Transformacja to proces, który ma na celu trwałą zmianę w danym obszarze, działaniu, zachowaniu, mający na celu jego doskonalenie.
Transformacja cyfrowa oznacza integrację technologii cyfrowej z danym obszarem, na przykład z HR. Jeszcze dwa miesiące temu wiele firm miało w swoich planach transformacje cyfrową. Działy HR były mniej lub bardziej zwinne w środowisku online i miały komfort testowania różnych rozwiązań. W marcu 2020 wszystkie firmy i wszystkie działy HR musiały zrewidować swoje plany i transformacja cyfrowa stała się nie tylko priorytetem co koniecznością, by zachować ciągłość operacyjną.
Jeszcze przed pandemią Covid19 firmy chcące przejść transformację cyfrową, musiały działać całościowo i ujmować w niej również działy HR, które są „twarzą firmy” w kontaktach z pracownikami. Tymi obecnymi jak i przyszłymi.
W aktualnych czasach digitalizacja jest niesamowicie ważna. Zrozumieliśmy to, gdy z dnia na dzień, większość pracowników biurowych została oddelegowana do pracy z domu. Dla osób młodych, wychowanych na smartfonach i laptopach nie było najmniejszego problemu przestawić się na pracę zdalną w jeden dzień.
Co więcej, już nie tylko przedstawiciele najmłodszych pokoleń coraz częściej dopytywali na rozmowach rekrutacyjnych o możliwość pracy zdalnej i taka elastyczność ze strony pracodawcy znacznie uatrakcyjniała ofertę pracy. Wielu kandydatów i pracowników oczekiwało już wcześniej zarówno możliwości pracy zdalnej, jak i łatwości w załatwianiu spraw związanych z zatrudnieniem, onboardingiem, rozwojem. Oczekiwali, by szkolenie online było tak przyjemne jak wybór filmu na Netflix, a swój rozwój można było zaplanować jednym palcem w apce na smartfonie.. To wszystko już wcześniej miało wpływ na atrakcyjność pracodawcy i candidate/employee expirience.
Obecnie działy HR muszą nauczyć się funkcjonować w świecie online nie tylko, by zaspokajać potrzeby swoich pracowników oraz kandydatów, ale przede wszystkim, by móc kontynuować swoje działania, mieć kontakt z pracownikami, wspierać ich, istnieć na rynku i mieć kontakt z kandydatami. Większość działów HR, z którymi rozmawiamy, mentalnie bardzo szybko zdobyła gotowość do zmiany sposobu działania, ale największym wyzwaniem okazały się ograniczenia technologiczne. Wiele procesów musiało zostać przemodelowanych – procesy rekrutacji, onboarding i offboarding, szkolenia. Pojawiły się potrzeby wsparcia managerów w nowych obszarach i to w trybie pilnym, m.in.: zarządzaniu zdalnymi zespołami, rozliczania efektów ich pracy, organizacji pracy swojej i zespołu. Firmy, które przeszły wcześniej transformację cyfrową lub były do niej przygotowane szybciej zaadaptowały się do nowej rzeczywistości i mogą koncentrować się na realizacji celów biznesowych.
Wiele organizacji jest już świadomych, że pożądaną kompetencją w chwili obecnej jest szybkość działania. W czasach ciągłej zmiany dobry produkt, marketing, czy rozbudowana sieć dystrybucyjna przestają wystarczać. Zwłaszcza, jeśli nie potrafimy działać szybko i sprawnie. Odnosząc się chociażby do obecnej sytuacji, małe, butikowe firmy szybciej przestawiły się na działanie w nowych warunkach. Te firmy, które działają zwinnie, potrafią zmienić kierunek kilkakrotnie jeśli wymaga tego sytuacja. Duże organizacje, są często jak tankowce na oceanie, stabilne, lecz zmiana wymaga więcej czasu. Digitalizacja wspomaga firmę w szybkim działaniu. Co raz częściej wprowadza się pracę w stylu agile’owym. Kluczową rolę w kreowaniu nowych nawyków w działaniu pełni dział HR, który poprzez wprowadzenie przyjaznych i prostych procesów może wpływać na kreowanie nowego sposobu pracy – zwinnego. Zwinność w działaniu to dziś szansa na przetrwanie, na przewagę konkurencyjną na rynku.
- Rozpoczynając transformację cyfrową pamiętajmy, aby zacząć od prostych działań, jeden produkt na raz.
- W projektowaniu nowych procesów angażujmy osoby z każdego działu.
- Jak zawsze w przypadku digitalizacji zabezpieczajmy działania bieżące przy jednoczesnym kształtowaniu przyszłych.