Blisko 8 na 10 osób pracujących zawodowo dostrzega u siebie objawy wypalenia.
To już nie cicha epidemia – to realne zagrożenie dla Twojej firmy.
Dla porównania: tylko 15,6% badanych twierdzi, że nie zauważa żadnych objawów, a zaledwie 6,1%… nie wie, co odpowiedzieć.
Dane pochodzą z raportu UCE RESEARCH i platformy ePsycholodzy.pl.
Czy nas te liczby dziwią?
Zdecydowanie nie.
Kandydaci coraz częściej pytają wprost o podejście firmy do dobrostanu, o programy wsparcia i kulturę pracy. A pytanie: „czy jest oczekiwana praca po godzinach?” to już standard.
- Szukają pracodawców, którzy nie tylko wymagają, ale też wspierają.
- Szukają pracy, która nie pochłonie całości ich czasu i energii życia.
Bo problem nie leży w ludziach.
Najczęściej tkwi w organizacjach, które nie stworzyły warunków sprzyjających zdrowiu psychicznemu, poczuciu sensu i bezpieczeństwa.
Brakuje przestrzeni do rozmowy o emocjach, zmęczeniu i spadku motywacji.
Dlatego dziś mówimy wprost:
jeśli chcesz zatrzymać najlepszych – musisz zacząć działać.
Co możesz zrobić już teraz?
- Zacznij mierzyć dobrostan pracowników – np. poprzez anonimowe, cykliczne ankiety pulse-check (krótkie, 3–5 pytań co 2 tygodnie).
Jedno z nich może brzmieć:
👉 „Na ile w skali 1–10 czujesz, że masz energię do pracy w tym tygodniu?” - Daj ludziom realne wsparcie, zanim poproszą o L4:
• Dostęp do konsultacji psychologicznych online.
• 1 dzień w kwartale – bez spotkań, na reset i regenerację.
• Krótkie warsztaty z zarządzania energią i emocjami.
Od czego możesz zacząć w swojej firmie? Zadaj sobie te pytania:
- Czy mierzysz poziom zaangażowania i samopoczucia pracowników?
- Czy wiesz, kto z zespołu potrzebuje dziś wsparcia?
- Czy Twoi pracownicy czują, że mają gdzie i z kim porozmawiać?
Wypalenie nie mija samo. Ale można mu zapobiegać.
Zacznij od rozmowy. Później – od realnych działań.