W połowie maja na LinkedIn i Facebook zapytaliśmy Was „Czy warto zapisać klauzulę kary finansowej w liście intencyjnym za rezygnację kandydata z oferty pracy po jej przyjęciu?”
Dziś wracamy z podsumowaniem – jesteście ciekawi?
Zdania były podzielone, ale najwięcej z Was wybrało opcję, że warto stosować zapis o karze tylko jeśli dotyczy zarówno kandydata jak i pracodawcy.
Dlaczego? Ponieważ obu stronom – firmie i kandydatowi – daje większe poczucie bezpieczeństwa! Jakie?
Dla pracodawcy to:
- Mniejsza rotacja kandydatów: klauzula zmniejsza ryzyko niespodziewanej rezygnacji kandydata (która zaburza proces rekrutacji).
- Rekompensata: rekrutacja to kosztowny i czasochłonny proces, klauzula przynajmniej częściowo zrekompensuje poniesione koszty.
- Odpowiedzialność kandydatów: świadomość zobowiązania do zapłaty kary finansowej sprawia, że kandydaci poważniej traktują ofertę pracy i unikają pochopnych decyzji.
Dla kandydatów to:
- Większe poczucie bezpieczeństwa: pracodawca również jest otwarty na rekompensatę finansową, jeśli z jego winy nie dojdzie do zatrudnienia.
- Obszar do podjęcia negocjacji: kandydaci gotowi do podpisania klauzuli, przed podpisaniem listu mogą negocjować lepsze warunki pracy.
- Jasność i przejrzystość: klauzula buduje transparentność w relacji pracownik-pracodawca. Obie strony jasno określają swoje oczekiwania i zobowiązania, co sprzyja lepszej współpracy w przyszłości
ALE uwaga – bardzo ważne jest, aby nie zaskoczyć kandydata taką klauzulą w liście intencyjnym. Warto już w trakcie procesu rekrutacji poinformować, że w przypadku oferty zatrudnienia list uwzględnia klauzulę kary finansowej za wycofanie się z decyzji dla każdej ze stron. Aby nie osłabiać efektu „wow” na etapie składania oferty zatrudnienia. Ten etap powinien wiązać się tylko z pozytywnymi odczuciami u kandydata.
Ważne jest również, aby klauzula była jasna i proporcjonalna.
Zgadzacie się z powodami, które wymieniliśmy?